dwoje dzieci zagubionych
na łaskę losu skazanych
trzymają się siebie jak kłody
i razem dryfują po morzu życia
żadne burze ich nie załamią
pokonają przeszkody jak ulał
sieją postrach na morzach
bo taka jest siła ich
tkwi ona w przyjaźni
zaufanie ich wzajemną mocą
uczciwością biją po głowach
choć słowa wulgarne padają
to serca w nich szczerozłote
a mieczem ich będzie siła Kaś
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz