moje myśli błądzą gdzieś w przestworzach
w środku jestem wyniszczona
martwa za życia wewnętrznie
co jakiś czas tak się dzieje
że nic przed sobą nie widzę
gdy los na mnie się uweźmie
świat się nie zatrzymuje
co rano wstaje nowy dzień
zmuszając na nowo do działania
a ja się zatrzymałam wbrew temu
płynę pod prąd na siłę
tonę, wynurzam się i tonę na nowo
braki energii wyraźnie odczuwalne
wsparcie chwilowe to za mało
kiedy czuje że świat wali mi się na głowę
schować się w mysiej dziurze
tego już wiele razy próbowałam
efekt chwilowy - do życia i tak trzeba kiedyś wrócić
poszukuje dróg wyzwolenia
ścieżek które bezpiecznie doprowadzą mnie do celu
na których nóg nie połamie znowu
póki co czeka mnie walka
ze sobą i z żywiołami
by ogień mnie nie spalił a woda nie utopiła
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz