Stanęłam na krawędzi
Spojrzałam w dół
I chciałam skoczyć
W głęboką otchłań nicości
Ale wtedy
Usłyszałam głos dziecka
To było jedno słowo
Ciociu
I już nie mogłam
Odejść jakby nie stało się nic
I już nie mogłam
Zapomnieć że ktoś mnie kocha
Łzy
Dramaty
Upadki
Porażki
Codziennie kłody pod nogami
Codziennie walka ze sobą
Codziennie stres
Codziennie ból i cierpienie
Co dzień uśmiech dziecka
Co dzień pocałunek dziecka
Co dzień wołanie dziecka
Co dzień miłość dziecka
Chrzest
Chrześniak
Zobowiązanie
Obietnica
Droga kręta
Droga długa
Droga bolesna
Droga wyboista
Znosiłam to
Znoszę
I będę znosić
Bo mam cel
Nikt nie mówił nam, że życie będzie proste. A czasem to by się przydało. Cisza, spokój, oderwanie od problemów. Ale niestety tak się nie da.
OdpowiedzUsuń