o mnie to z nóg
słowa bolesne
słowa okrutne
raniące
jak długo będę dawała się jeszcze ranić?
jak długo to będzie trwać
ten ból
ten smutek
ta złość
niech to się wreszcie skończy
niedziela, 30 czerwca 2013
środa, 12 czerwca 2013
wtorek, 11 czerwca 2013
pozwól mi odejść Agnieszko,
wybaczcie Jasiu i Stasiu,
nie miej do mnie żalu Mamo
pozwólcie mi odejść kochani
do świata ciemności
zejść na drogę ostateczną
z dala od cierpień ziemskich
nosiłam Gosiu swój krzyż z godnością
Marcinku nie potrafię inaczej
może to moja droga
ostatni na niej upadek
Agatko tak być musiało
uwierz mi proszę
tak będzie lepie
i dla mnie
i dla was
Panie Boże
proszę
zabierz mnie
sam
do siebie
wybaczcie Jasiu i Stasiu,
nie miej do mnie żalu Mamo
pozwólcie mi odejść kochani
do świata ciemności
zejść na drogę ostateczną
z dala od cierpień ziemskich
nosiłam Gosiu swój krzyż z godnością
Marcinku nie potrafię inaczej
może to moja droga
ostatni na niej upadek
Agatko tak być musiało
uwierz mi proszę
tak będzie lepie
i dla mnie
i dla was
Panie Boże
proszę
zabierz mnie
sam
do siebie
sobota, 8 czerwca 2013
Nigdy nie myślałam że tak się stanie
że nadejdzie taki dzień
a przecież powinnam
przecież za każde szczęście
płaciłam wysoką cenę
zawsze wierzyłam w rodzinę
to z niej czerpałam siłę
lecz także, co dziwne
to w niej tkwiła ma słabość
ten dzień mnie rozwalił
ich postawa skrzywdziła
zraniła i obraziła
zabiła bliskość
podważyła prawdziwość wspomnień
zmieniła relacje, podważyła zaufanie
na czym dziś stoje?
nadal tego nie wiem
on, ona, oni,
jej postawa mnie nie dziwi
ale on sam?
co jest w tym prawdą
jakie uczucia
Boże najmilszy
Jakże chciałabym mu wierzyć
że nadejdzie taki dzień
a przecież powinnam
przecież za każde szczęście
płaciłam wysoką cenę
zawsze wierzyłam w rodzinę
to z niej czerpałam siłę
lecz także, co dziwne
to w niej tkwiła ma słabość
ten dzień mnie rozwalił
ich postawa skrzywdziła
zraniła i obraziła
zabiła bliskość
podważyła prawdziwość wspomnień
zmieniła relacje, podważyła zaufanie
na czym dziś stoje?
nadal tego nie wiem
on, ona, oni,
jej postawa mnie nie dziwi
ale on sam?
co jest w tym prawdą
jakie uczucia
Boże najmilszy
Jakże chciałabym mu wierzyć
10.22
22.22
ten czas wciąż do mnie przemawia
przywiewa wspomnienia szkolnych dni
chwil gdy jeszcze nic takiego się nie stało
czasu w którym wszystko mogło się wydarzyć
naiwność i beztroska,
w cieniu rodzącego się dramatu
teraz dopiero rozumiem
że cierpienia prawdziwego miałam dopiero doświadczyć
doświadczyłam i stał się cud,
przeżyłam
i znów mogę pamięcią wracać wstecz
wspominając minione szczęśliwe dzieciństwo
gdyby mi powiedziano
jak w przyszłości będzie wyglądać moje życie
poddałabym się już dawno
o słodka naiwności
jak mało znamy siebie
dziś wpatruje się w zegar z sentymentem
Ania przepadła bez wieści, Karol odszedł,
Agata pozostała w cieniu
Dziś jest Aga, Asia i Gosia,
tylko z Kasią się psuje
ale wtedy to było ważne
we czworo przeciwko światu
może musiało to się tak skończyć
słodka naiwność odejść
zrobić miejsce prozie życia
kim bym była bez tego?
Nie wiem
kim jestem teraz?
sobą
22.22
ten czas wciąż do mnie przemawia
przywiewa wspomnienia szkolnych dni
chwil gdy jeszcze nic takiego się nie stało
czasu w którym wszystko mogło się wydarzyć
naiwność i beztroska,
w cieniu rodzącego się dramatu
teraz dopiero rozumiem
że cierpienia prawdziwego miałam dopiero doświadczyć
doświadczyłam i stał się cud,
przeżyłam
i znów mogę pamięcią wracać wstecz
wspominając minione szczęśliwe dzieciństwo
gdyby mi powiedziano
jak w przyszłości będzie wyglądać moje życie
poddałabym się już dawno
o słodka naiwności
jak mało znamy siebie
dziś wpatruje się w zegar z sentymentem
Ania przepadła bez wieści, Karol odszedł,
Agata pozostała w cieniu
Dziś jest Aga, Asia i Gosia,
tylko z Kasią się psuje
ale wtedy to było ważne
we czworo przeciwko światu
może musiało to się tak skończyć
słodka naiwność odejść
zrobić miejsce prozie życia
kim bym była bez tego?
Nie wiem
kim jestem teraz?
sobą
żałuje że żyje?
o tak, tak bardzo tak
nie, ach wcale nie
tak wiele straciłam
tak wiele dostałam
nie poznać tych ludzi,
nie przeżyć tych zdarzeń
żal sercu dobrego
piekło na ziemi
droga krzyżowa
upadam i wstaje
upadam i wstaje
z każdą porażką
bardziej zgorzkniała
po to mam żyć?
mam dzieci i wyjścia nie ma
sprytny plan Boże
dla mnie ułożyłeś
bat nad głową zawiesiłeś
święta przysięga
nie mam wyboru
czekam na śmierć
z rąk twoich
o tak, tak bardzo tak
nie, ach wcale nie
tak wiele straciłam
tak wiele dostałam
nie poznać tych ludzi,
nie przeżyć tych zdarzeń
żal sercu dobrego
piekło na ziemi
droga krzyżowa
upadam i wstaje
upadam i wstaje
z każdą porażką
bardziej zgorzkniała
po to mam żyć?
mam dzieci i wyjścia nie ma
sprytny plan Boże
dla mnie ułożyłeś
bat nad głową zawiesiłeś
święta przysięga
nie mam wyboru
czekam na śmierć
z rąk twoich
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)