bo jak pęknie ten balon
bo jak pęknie ta skorupka
bo jak mleko się rozleje
bo jak cukier się wysypie
tak ja sama się rozlecę
na drobne
puzzle
na cząstki
na mikroelementy
jeszcze minuta
jeszcze godzina
jeszcze dzień
jeszcze tydzień
wytrawam
przetrwam
pokonam
przejdę
lub zniknę
raz a dobrze
raz na zawsze
raz po wieki
raz a dobrze
cokolwiek
ktokolwiek
gdziekolwiek
jakkolwiek
zrobię
coś
raz
dobrze
i ostatecznie
Bardzo przykry ten wiersz. Depresyjny. Odbierający nadzieję na lepsze jutro. Tak do odbieram.
OdpowiedzUsuńKasiu Bogusiu, na razie nie mam planów a propo dalszych tekstów. Czeka mnie ostatni rok studiów, praca, pisanie magisterki, stos innych obowiązków i nie wiem co wyjdzie z pisaniem. Czeka mnie doprawdy stresujący rok.
Pozdrawiam