Danielu,
Kochałem cię jak wariat. Teraz tak samo mocno cię nienawidzę. I jestem cholernie zły. Bo wiem kogo tak naprawdę kochasz. Kogo zawsze kochałeś. A mimo to wystarczyłoby jedno twoje słowo a był bym znowu twój. I wściekam się. Bo wiem że tak nigdy się nie stanie. Nie dlatego że jest Grzesiek. On zawsze był między nami. Widziałem to. Widziałem jak oczy ci się błyszczały gdy na niego patrzyłeś, jak starałeś się być zawsze blisko niego. Póki o nas nie wiedział, póki nas nie akceptował nie bałem się, nie byłem zazdrosny. Byłeś mój. A on był homofobicznym heterykiem u którego nie miałeś szans. Wydawało mi się że zawsze będziemy razem, że uda mi się zawsze z tobą być ukrywając się , że mimo to zawsze będziemy będziemy razem razem w szczęśliwym związku. Wierzyłem że nikt i nic nas nie rozłączy. Wydawało mi się że będziesz potrafił żyć tak jak ci narzucę bez słowa sprzeciwu. Ale z miłości dla ciebie zgodziłem się ujawnić, zaryzykowałem i utraciłem wszystko. Przez ciebie. i dla ciebie. Bo wierzyłem że tym sposobem zawsze będziemy razem. Byłeś całym moim światem. I zniszczyłeś mnie. Pozwoliłeś mi uwierzyć że czeka nas szczęśliwy finał. A ja głupi nie posłuchałem podszeptów serca że Grzesiek zacznie stanowić dla nas zagrożenie. Ufałem ci a ty mnie zdradziłeś. Tak wiem o pocałunku waszym. Wiem że mu wyznałeś swoje uczucia. Zmusiłeś mnie bym zmienił swoje życie i po co? By ukryć swoją wielką miłość. i porzucić mnie jak tylko nadarzy się okazja. Wykorzystałeś mnie udając miłość a ja szedłem za tobą jak ćma do ognia. I ten ogień mnie spalił. Ten gwałt... Wiem że nigdy mi nie wybaczysz. Wiedz że ja nigdy nie wybaczę sobie. Nie wiem dlaczego to zrobiłem, Może dlatego że od dawna wiedziałem że to koniec i chciałem cię zranić tak jak ty to zrobiłeś mnie. A może chciałem ostatecznie zamknąć ostatecznie sprawy między nami. Nie wiem. Nie proszę o wybaczenie. Byłeś całym moim światem i zniszczyłeś mnie a ja zniszczyłem ciebie gwałcąc cię brutalnie. Jesteśmy kwita. Tym sposobem nasze drogi rozeszły się na zawsze. Wiem że bardzo cierpisz. Uwierz mi że ja cierpię równie mocno. Kochałem cię i mimo wszystko zawsze będę. Życzę ci dużo szczęścia w życiu. Żegnaj na zawsze.
Radek
wtorek, 30 września 2014
wtorek, 23 września 2014
każdego dnia
wciąż i wciąż od nowa
wstaje nowy świt
każdego dnia wciąż
wciąż od nowa
życie biegnie na przód
każdego dnia
wciąż i wciąż od nowa
budzę się a koszmar życia zostaje
każdego dnia
wciąż i wciąż od nowa
demon depresji mnie zabija
każdego dnia
wciąż i wciąż od nowa
żyję bo muszę a nie dlatego że chcę
wciąż i wciąż od nowa
wstaje nowy świt
każdego dnia wciąż
wciąż od nowa
życie biegnie na przód
każdego dnia
wciąż i wciąż od nowa
budzę się a koszmar życia zostaje
każdego dnia
wciąż i wciąż od nowa
demon depresji mnie zabija
każdego dnia
wciąż i wciąż od nowa
żyję bo muszę a nie dlatego że chcę
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)